Sprawa zmuszenia do lądowania w Mińsku w niedzielę z powodu rzekomego ładunku wybuchowego na pokładzie samolotu Ryanair relacji Ateny-Wilno była pierwszym punktem rozpoczętego w poniedziałek wieczorem szczytu UE w Brukseli.

Po dyskusji na ten temat przywódcy przyjęli konkluzje, w których potępili zmuszenie przez Białoruś do lądowania samolotu oraz zatrzymanie przez białoruskie władze dziennikarza Ramana Pratasiewicza oraz Sofii Sapiegi, jak również wezwali do ich uwolnienia.

Zgodnie z decyzją szczytu, kolejni przedstawiciele reżimu białoruskiego mają zostać objęci sankcjami i ma się to stać tak szybko, jak to możliwe. Przywódcy podjęli też decyzje o nałożeniu nowych, sektorowych sankcji gospodarczych na ten wschodnioeuropejski kraj.

Zdecydowali również o wprowadzeniu zakazu przelotów przez przestrzeń powietrzną UE dla białoruskich linii lotniczych i uniemożliwieniu im dostępu do portów lotniczych UE oraz zaapelowali do przewoźników lotniczych mających siedzibę w UE o unikanie przelotów nad Białorusią.

Reklama

Unijni liderzy wezwali Organizację Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO) do pilnego zbadania sprawy zmuszenia do lądowania samolotu w Mińsku.

Przywódcy w konkluzjach wyrazili też solidarność z Łotwą po nieuzasadnionym wydaleniu łotewskich dyplomatów z Białorusi.

Samolot relacji Ateny-Wilno linii Ryanair został zmuszony do lądowania w Mińsku w niedzielę z powodu rzekomego ładunku wybuchowego na pokładzie. Władze Białorusi potwierdziły, że poderwały myśliwiec MiG-29 do pasażerskiej maszyny.

Po lądowaniu w stolicy Białorusi zatrzymano tam Ramana Pratasiewicza, byłego współredaktora kanału Nexta, uznanego przez władze białoruskie za „ekstremistyczny”.

Z ponad ośmiogodzinnym opóźnieniem w niedzielę wieczorem samolot dotarł do Wilna. Oprócz Pratasiewicza na pokładzie nie było także jego partnerki i – według białoruskiego opozycjonisty Pawła Łatuszki – jeszcze czterech innych osób.

Działania Białorusi potępiło w niedzielę wiele państw, w tym Polska, zarzucając władzom w Mińsku złamanie prawa międzynarodowego, piractwo, „terroryzm państwowy” i „porwanie samolotu”.

Rzecznik rządu: Jesteśmy zadowoleni z konkluzji dot. Białorusi

Jesteśmy zadowoleni z konkluzji szczytu UE; cieszymy się, że Rada Europejska przychyliła się do wniosku premiera Mateusza Morawieckiego o pilne rozszerzenie porządku obrad i w błyskawicznym tempie przyjęła konkluzję - tak o decyzjach unijnych liderów ws. Białorusi mówił na konferencji w Brukseli rzecznik rządu Piotr Müller

Rzecznik rządu podczas briefingu w poniedziałek wieczorem w trakcie trwającego szczytu UE w Brukseli odniósł się do przyjętych przez unijnych liderów konkluzji. Szefowie państw i rządów zdecydowali o nałożeniu kolejnych sankcji na przedstawicieli reżimu białoruskiego, jak również sankcji gospodarczych na Białoruś. Unijna przestrzeń powietrzna ma też zostać zamknięta dla białoruskich linii lotniczych.

"Wczoraj premier Mateusz Morawiecki po incydencie, który miał miejsce wczoraj na terenie przestrzeni lotniczej Białorusi, związanej z wymuszeniem lądowania samolotu, który był zarejestrowany w Polsce, poprosił przewodniczącego Rady Europejskiej o rozszerzenie dzisiejszego porządku obrad RE o punkt dotyczący sankcji dla Białoruś" - mówił rzecznik rządu.

"Ten akt terroryzmu rządowego, z którym wczoraj mieliśmy do czynienia musi być zdecydowanie potępiony i cieszymy się, że Rada Europejska w niezwłocznym trybie zajęła się na posiedzeniu tym tematem" - dodał.

Rzecznik rządu oceniał konkluzje jako adekwatne do zaistniałej sytuacji. W kontekście listy sankcyjnej podkreślił, że będzie ona rozszerzona zgodnie z wytycznymi Rady Europejskiej.

Müller podkreślał, że sankcje z jednej strony będą dotyczyły ograniczenia możliwości przebywania przedstawicieli białoruskich władz odpowiedzialnych za niedzielne lądowanie samolotu w Mińsku, natomiast w kontekście sankcji gospodarczych zaznaczył, że muszą one skutecznie godzić w reżim Łukaszenki.

"Sankcje gospodarcze muszą być wycelowane na tyle skutecznie, żeby przede wszystkim godziły w reżim Alaksandara Łukaszenki, a nie w konkretnych obywateli, którzy są niewinni, jeśli chodzi o zaistniałą sytuację" - mówił rzecznik rządu.

Müller ocenił działania władz białoruskich jako jednoznacznie ukierunkowane na zatrzymanie opozycjonisty.

"My z tych konkluzji jesteśmy zadowoleni i cieszymy się, że Rada Europejska podjęła taką decyzję, że przychyliła się do wniosku pana premiera Mateusza Morawieckiego o pilne rozszerzenie tego porządku obrad, a dzisiaj w błyskawicznym trybie na samym początku Rady Europejskiej te konkluzje przyjęła" - powiedział rzecznik rządu.

"W tej chwili nadal trwa posiedzenie Rady Europejskiej, kolejne punkty obrad są realizowane w związku z tym być może jeszcze w dniu dzisiejszym będzie możliwość spotkania się z panem premierem, ale być może to spotkanie będzie jutro z racji tego, że nie wiadomo jak jutro będzie trwało posiedzenie" - dodał.

Pytany o ewentualną ewakuację obywateli Polski z Białorusi zapewnił, że rząd stale monitoruje tę sytuację. Jednocześnie dodał, że sytuacja na Białorusi jest napięta, a polskie placówki dyplomatyczne niezwłocznie realizują wszelkie prośby ze strony polskich obywateli na Białorusi.

Müller pytany o to, czy PLL LOT przygotowuje się już do realizacji wytycznych Rady Europejskiej podkreślił, że są prowadzone rozmowy w tej sprawie i dodał, że jest to także kwestia bezpieczeństwa podróżowania. "Siłą rzeczy same linie lotnicze powinny podjąć takie działania, żeby takiego niebezpieczeństwa uniknąć" - stwierdził rzecznik rządu.