To równowartość ponad 4 tysięcy złotych. Jak poinformował szef Narodowego Banku Ukrainy Stefan Kubiw, ograniczenie to ma związek z masowym likwidowaniem kont przez Ukraińców i gwałtownym osłabianiem się hrywny.

Hrywna pada, więc Ukraińcy kupują dolary i euro. Ci, którzy mają w banku oszczędności w obcej walucie, nie wycofają ich jednak tak od razu. Szef Banku Stepan Kubiw przekonuje, że to czasowe ograniczenia. Jednocześnie zapewnia, że jeśli ktoś chce pobrać środki w hrywnach, to w tym wypadku nie ma żadnych ograniczeń.

Ukraina liczy na zastrzyk pomocy z Międzynarodowego Funduszu Walutowego. To pewnie uspokoiłoby sytuację również na rynku walut. Jednak pomoc z MFW uwarunkowana jest m.in. zaprzestaniem subsydiowania przez rząd cen gazu dla prywatnych odbiorców. Tego bolesnego dla zwykłych Ukraińców kroku nie wyklucza jednak nowy ukraiński rząd.

Ukraina potrzebuje 4 miliardów dolarów natychmiastowej pomocy. Według agencji Reutera, nowe władze w Kijowie poinformowały już o tym Komisję Europejską. Jest też wniosek Kijowa do Międzynarodowego Funduszu Walutowego o pomoc finansową. Wiadomo, że Komisja od kilku dni rozmawia z MFW oraz europejskimi bankami w sprawie pakietu pomocowego dla Ukrainy. Czytaj więcej >>>

Reklama