Rzecznik władz oświatowych powiedział, że wprowadzono dodatkowe środki bezpieczeństwa po zablokowaniu wejść do 16 ze 103 liceów w regionie oraz po zakłóceniach w 12 z nich.

Około tysiąca uczniów przeszło przez Place de la Nation na wschodzie Paryża, odpowiadając na apel kilku stowarzyszeń, które wzywały młodych, by w czwartek opuścili lekcje. Niektórzy uczestnicy demonstracji byli zakapturzeni i trzymali w rękach race. W tłumie niesiono transparent z napisem "Zemsta za Theo", jak nazywa się ofiara niedawnej brutalności funkcjonariuszy.

Na początku marsz odbywał się w pokojowy sposób, ale wkrótce jedna z grup zaczęła zachowywać się agresywnie i obrzucać policjantów różnymi przedmiotami. Funkcjonariusze odpowiedzieli gazem łzawiącym.

2 lutego w miejscowości Aulnay-sous-Bois na przedmieściach Paryża czarnoskóry 22-latek Theo został ciężko ranny podczas zatrzymania w ramach akcji wymierzonej w dilerów narkotyków. Oskarża on jednego z policjantów o gwałt z użyciem policyjnej pałki. Na nagraniach wideo zrobionych przez świadków widać czterech funkcjonariuszy zadających ciosy leżącemu na ziemi młodemu mężczyźnie.

Reklama

Jednemu policjantowi postawiono zarzut gwałtu, a trzem pozostałym funkcjonariuszom - udziału w zbiorowym pobiciu. Wszyscy czterej zostali zawieszeni w obowiązkach, trwa dochodzenie.

Sprawa ta wywołała oburzenie na przedmieściach Paryża, gdzie kilka nocy z rzędu dochodziło do nocnych zamieszek i starć z policją. (PAP)

jhp/ kar/