Jak zwrócili uwagę autorzy badania Quality Watch zrealizowanego na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor, pandemiczna rewolucja w największym stopniu zmieniła życie matek, które przeszły na pracę zdalną i w jednej chwili zostały zmuszone do spełniania w pełnym wymiarze kilku ról jednocześnie: opiekunki, nauczycielki, pracownicy, kucharki i sprzątaczki.

"W takiej sytuacji znalazła się co druga matka, podczas gdy wśród ojców łączenie ról jest udziałem co trzeciego" – wskazano w poniedziałkowym komunikacie BIG InfoMonitor. Najczęściej pracę zdalną z opieką godzą mamy w wieku 35-44 lat (63 proc.).

O ile rodzice dzieci do 8 lat mają możliwość skorzystania z zasiłku opiekuńczego, choć nie wszyscy decydują się na to rozwiązanie, to reszta własnymi siłami musi poradzić sobie z nowymi wyzwaniami. W co trzecim domu odbywa się to bez pomocy dziadków, bo ze względu na zalecaną izolację ci nie spotykają się teraz z wnukami. Co trzecia z mam, w tej trudnej sytuacji, nie może też liczyć na wsparcie partnera.

Połowa matek przyznaje wprost, że łączenie etatu w firmie z opieką nad dziećmi sprawia bardzo poważne trudności, bo ich zdaniem obowiązki domowe odrywają od pracy i obniżają wydajność. Na poprawę efektywności jest szansa wyłącznie pod warunkiem mobilizacji i zdyscyplinowania wszystkich członków rodziny. Przy takim podejściu 7 na 10 mamom udaje się pracować na 100 proc. możliwości. Koniec końców cztery z dziesięciu i tak stresują się, że "mniejsze zaangażowanie w pracę może przełożyć się na utratę stanowiska, pogorszenie warunków finansowych czy też zwolnienie". Obawy nasila trudna sytuacja na rynku pracy.

Reklama

Jak wynika z badań, najwięcej problemów mamie na podwójnym etacie sprawia utrzymanie porządku w domu. Poza sprzątaniem bardziej uciążliwe niż obowiązki zawodowe okazują się też zakupy, opieka nad dzieckiem i pomoc dziecku w odrabianiu lekcji. Praca zawodowa znalazła się na piątym miejscu działań sprawiających trudności, tuż przed przygotowywaniem posiłków, które na tej liście postrzegane są jako najmniej męczące.

84 proc. badanych pracujących mam deklaruje, że mimo obowiązków znajduje czas dla siebie. Po tym jak skończą pracę, posprzątają, odrobią z dziećmi lekcje i ugotują, najchętniej relaksują się przy czytaniu książek oraz oglądaniu filmów i słuchaniu muzyki. Po książki sięgają chętniej niż reszta społeczeństwa. Wychodzą też na spacery, ćwiczą, a także rozwijają się zawodowo korzystając ze szkoleń czy kursów i robią to częściej (14 proc.) niż ogół badanych (11 proc.), który nie ma na głowie pracy i pociech jednocześnie.

Kobiety rzadziej mają też nieopłacone rachunki, ale częściej czekają na alimenty od partnerów. Według ostatnich danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i BIK, na temat zaległości Polaków z tytułu nieopłaconych na czas bieżących zobowiązań i kredytów, kobiety stanowią mniej niż 39 proc. niesolidnych dłużników, a ich zaległości mniej niż 34 proc. całej kwoty.

Z kolei z negatywnymi wpisami widnieje w bazach 1,09 mln pań i mają one do oddania niecałe 26,6 mld zł z 79,8 md zł wszystkich zaległości. Przewaga mężczyzn w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor to m.in. rezultat niepłaconych alimentów. Na 285 tys. 764 dłużników alimentacyjnych ponad 94 proc. to panowie.

Jak przypomniano, do Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor dłużnika można zgłosić bez wychodzenia z domu. Tylko w marcu tych alimentacyjnych przybyło niemal 2,6 tys. Łączne zaległości 286 tys. osób z tytułu nieuregulowanych alimentów zbliżają się do 11,5 mld zł.

Badanie Quality Watch, metodą CAWI przeprowadzono 8 - 11 maja 2020 r. na panelu internetowym, na reprezentatywnej próbie 1084 osób; w tym 660 Polaków aktywnych zawodowo (276 Polaków łączących pracę z opieką nad domem i dziećmi).

Biuro Informacji Gospodarczej InfoMonitor (BIG InfoMonitor) prowadzi Rejestr Dłużników BIG. Działając w oparciu o Ustawę o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych przyjmuje, przechowuje i udostępnia informacje gospodarcze o przeterminowanym zadłużeniu osób i firm.

Autorka: Magdalena Jarco

>>> Czytaj też: Odmrażanie w stylu nowozelandzkim. Premier Ardern proponuje czterodniowy tydzień pracy