Dane makro też niespecjalnie mogły pomóc niedźwiedziom. Indeks wskaźników wyprzedających (LEI) wzrósł o 0,6 proc., czyli nieco mniej niż oczekiwano. Ma on niewielką wartość prognostyczną, więc jego publikacja miała praktycznie żaden wpływ na rynek.

Wszystkie rynki mówiły jednym głosem: poczekamy, zobaczymy – tyle się jeszcze w tym tygodniu może zdarzyć… Podobnie zachował się też i rynek akcji. Indeksy zanurkowały tuż po rozpoczęciu sesji, co było wynikiem przeniesienia nastrojów z Europy. Potem jednak znaleźli się chętni do kupna akcji i po 2,5 godzinach sesji NASDAQ zabarwił się na zielono. Indeks S&P 500 nadal tracił (negatywny wpływ miał rynek ropy), ale był to spadek kompletnie nieistotny. NASDAQ trzymał się najmocniej, bo informacja o przejęciu przez Dell firmy Perot Systems co prawda zaszkodziła cenie akcji Della (podniosła znacznie akcje Perot Systems), ale poprawiła nastroje w całym sektorze. Gracze doszli do wniosku, że skoro kupują to znaczy, że kryzys jest dla tego sektora niegroźny. Ostatnia godzina wyraźniej podnosiła NASDAQ, ale kończący dzień wzrost imponujący nie był. S&P 500 zakończył dzień małym spadkiem, czyli neutralnie. Sesja była typową „przejściówką” bez znaczenia prognostycznego.

Na GPW sesja rozpoczęła się w poniedziałek od wzrostu WIG20. Spadki indeksów na innych giełdach europejskich hamowały zapędy byków, ale widać było, że nasz rynek chce wzrostu. Znikł element wygasania kontraktów, a to zwiększyło odwagę kupujących, których nie odstraszała europejska korekta. Mocny był zarówno sektor bankowy (po wodzą PKO BP – walczono tam o dywidendę) jak i surowcowy (mimo że surowce taniały).

Po początkowym okresie, kiedy to WIG20 osuwał się rynek wszedł w totalny marazm. Wtedy to WIG20 trzymał się tuż nad kreską, ale MWIG40 spadał. Końcówka była słaba i WIG20 spadł o 0,4 procent, ale jeden wniosek dało się wysnuć: minął piątek z wygasaniem wrześniowej linii kontraktów i gracze nabrali chęci na ryzyko. Nadal utrzymuje się zagrożenie prywatyzacją, ale widać, że jak tylko indeksy na świecie zaczną choć trochę odbijać to u nas WIG20 wypracuje solidną zwyżkę.

Reklama