"Śledztwo wobec Gazpromu to bardzo dobry instrument, ponieważ identyfikacja praktyk monopolistycznych pozaprawnych, dyktat cenowy, szantaż gospodarczy, pozwoli w odpowiedni sposób gospodarczo zareagować" - powiedział premier.

Dodał, że innym instrumentem, który mógłby wpłynąć na ceny energii jest uwolnienie uprawnień trzymanych przez Komisję Europejską w ramach mechanizmu Market Stability Reserve.

"Poprzez uwolnienie zwiększyłaby się podaż uprawnień do emisji CO2 i dzięki temu można by było łatwiej zaspokoić popyt, a w związku z tym odwieczne prawo popytu i podaży zadziałałoby w taki sposób, że cena uprawnień do emisji CO2 zostałaby obniżona" - wyjaśnił.

Reklama

Premier poinformował też, że Komisja Europejska i regulacje europejskie już zrobiły "coś dobrego" dla rynku gazu.

"Poprzez obronę trzeciego pakietu gazowego (...) zdemonopolizowały przedłużenie Nord Stream 2 w postaci Opal, który biegnie wzdłuż naszej zachodniej granicy, a to jest ruch idący w poprzek planom Gazpromu i Rosji i planom niemieckim również, można tak powiedzieć" - podkreślił szef rządu.

"Dobrze, że takie rozstrzygnięcia zapadły, ponieważ one pozwolą przynajmniej ograniczyć monopolistyczne zapędy Gazpromu" - podkreślił.