"Prace nad sankcjami przyspieszyły po eskalacji sytuacji przy granicy polsko-białoruskiej. Jest szansa, że zostaną przyjęte podczas poniedziałkowego posiedzenia ministrów spraw zagranicznych UE w Brukseli" – przekazało PAP źródło unijne.

Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że sankcjami ma zostać objętych około 30 osób i podmiotów odpowiedzialnych za eskalacje sytuacji przy granicy polsko-białoruskiej.

Mają być wymierzone m.in. w białoruskie linie lotnicze Belavia.

Media wskazują, że restrykcje nałożone na wyższych białoruskich urzędników nie były, jak dotąd, wystarczająco skuteczne w osłabianiu rządów Łukaszenki, stąd w Brukseli przeświadczenie, że trzeba je zaostrzyć.

Reklama

To jednak nie koniec. "Po przyjęciu pakietu, nad którym obecnie pracują stolice, w UE prawdopodobnie rozpoczną się prace nad kolejnymi restrykcjami wobec Mińska" – powiedział PAP wysoki rangą unijny dyplomata.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wezwała w poniedziałek państwa członkowskie do ostatecznego zatwierdzenia rozszerzonego systemu sankcji wobec władz białoruskich, odpowiedzialnych za hybrydowy atak na zewnętrznych granicach Unii.

Wskazała też, że UE zbada, w jaki sposób nałożyć sankcje na linie lotnicze z państw trzecich, które zajmują się przemytem ludzi.

Przekazała również, że rozmawiała z premierem Polski, premier Litwy i premierem Łotwy, by wyrazić solidarność pozostałych państw UE i omówić z nimi środki, jakie może podjąć Unia, by wesprzeć te kraje w wysiłkach na rzecz uporania się z tym kryzysem.