Decyzja w sprawie utworzenia obszaru gospodarczego Bałkanów Zachodnich ma zapaść na konferencji regionalnej 12 czerwca w Trieście. Inicjatywa miałaby ruszyć w ciągu roku.

Mówiąc o tej koncepcji na wspólnej konferencji prasowej z Vucziciem Hahn podkreślił, że celem inicjatywy jest „przygotowanie regionu do wejścia do UE”. Dobry przepływ usług i inwestycji polepszy sytuację w przyszłości – ocenił.

Bałkany Zachodnie to „rynek liczący 20 mln ludzi, ale dziś niezwykle podzielony, przez co nie jest atrakcyjny dla zagranicznych inwestorów - dodał. - Dzięki wspólnemu obszarowi gospodarczemu (inwestycyjna) atrakcyjność regionu się zwiększy”.

Hahn podkreślił, że celem UE jest jednocześnie stabilizacja regionu, „a Serbia, jako największe państwo, niesie w tej kwestii dużą odpowiedzialność”.

Reklama

„Mam nadzieję, że szczyt w Trieście zatwierdzi ideę wspólnego obszaru gospodarczego i liczę, że wkrótce ujrzymy tego rezultaty” – zapowiedział komisarz. Zaznaczył jednocześnie, że w regionie drzemie niewykorzystany potencjał i dlatego „tak ważne są rozwiązania zorientowane na przyszłość”, korzystne dla mieszkańców. Podkreślił, że priorytetem na Bałkanach są przede wszystkim nowe miejsca pracy i stworzenie perspektyw dla ludzi młodych.

„Nie możemy patrzeć w przeszłość, o niej wszystko już wiemy” – dodał Hahn.

Zapytany o ideę "planu Marshalla" dla Bałkanów Zachodnich, który miałby być finansowany przez UE i powiązane z nią kraje, komisarz odparł, że choć dodatkowe fundusze są potrzebne i cieszą go takie pomysły, dużo ważniejsze jest, by do państw regionu przekonać zagraniczne firmy.

Prezydent Vuczić podziękował komisarzowi Hahnowi za jego zaangażowanie i pomoc krajom regionu w dążeniu do UE. Podkreślił, że proces ten zależy od stabilizacji w regionie. Wyraził opinię, że zjednoczenie małych państw we wspólnym obszarze gospodarczym będzie korzystne ze względu na napływ zagranicznych inwestorów.

„Wiem, że w regionie panuje sceptycyzm wobec tego rozwiązania” – powiedział Vuczić i zwrócił się do innych państw Bałkanów Zachodnich, by rozważyły tę ideę.

Dodał również, że w rozmowie z Hahnem potwierdził zaangażowanie Serbii na rzecz integracji z UE oraz że prowadzony pod egidą Wspólnoty dialog z Kosowem, który ma przybliżyć oba państwa do członkostwa, „powinien być kontynuowany w oparciu o poważne argumenty”.

Mówiąc o „zawierających groźby wypowiedziach w Kosowie”, ocenił, że są one niepokojące, jednak „Serbia odpowiada na nie ze spokojem".

„Potrzeba nam pokoju i stabilizacji” – dodał Vuczić i zwrócił się do UE o „sprawiedliwą” ocenę tego, co się dzieje w regionie. Z kolei komisarz Hahn wyraził opinię, że napięcie panujące w Kosowie jest spowodowane trwającą tam kampanią wyborczą przed zaplanowanymi na niedzielę przedterminowymi wyborami parlamentarnymi. „Liczę, że po wyborach wszystko wróci do normy” – dodał.

Serbia nie uznaje ogłoszonej w 2008 roku niepodległości Kosowa, swej dawnej prowincji zamieszkanej głównie przez Albańczyków. Obecnie Kosowo za niepodległe państwo uznało 114 krajów na całym świecie, w tym 23 państwa UE.

Z Belgradu Urszula Borzym (PAP)