W Polskim Radiu Maląg była pytana ile osób - w ciągu ostatnich tygodni - zarejestrowało się w urzędach pracy jako osoby bezrobotne.

Minister poinformowała, że przy obserwacjach resortu dotyczących kwietnia i biorąc pod uwagę liczbę osób, które zarejestrowały się jako bezrobotne, ale także wyrejestrowały, to w Polsce przybyło ok. 58 tys. bezrobotnych. "Czyli możemy szacować, że na ten moment będziemy mieli osób bezrobotnych ok. 960 tysięcy" - powiedziała Maląg. Pytana o skalę procentową minister odpowiedziała, że wynosi ona ok. 5,7 proc., ale nie odzwierciedla jeszcze trudności w gospodarce.

"No nie wygląda to źle, ale ja nawet do tej stopy nie chcę się odnosić, bo ja sobie zdaję sprawę, że dzisiaj jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji gospodarczej, firmy borykają się z podejmowaniem dalszych decyzji. A więc dziś powinniśmy przede wszystkim zabezpieczyć płynność funkcjonowania tych firm, zabezpieczyć środki na wynagrodzenia pracownicze i wprowadzać jeszcze dodatkowe mechanizmy, o których myślimy, aby chronić miejsca pracy" - podkreśliła Maląg.

"Dziś mówienie, czy bezrobotnych będzie 1,5 miliona czy mniej... to myślę poczekajmy. Zróbmy wszystko, żeby tych osób bezrobotnych było jak najmniej" - dodała.

Reklama

Minister poinformowała, że rząd w związku z trudną sytuacją gospodarczą spowodowaną epidemią koronawirusa rozważa możliwość podniesienia zasiłku dla bezrobotnych. "Rząd nad tym pracuje. (...). Mamy kilka wariantów przygotowanych" - zapewniła Maląg.

Według niej rząd chce zaproponować dodatkowy instrument: zawieszenie stosunku pracy na trzy miesiące. "Taka osoba mogłaby otrzymywać taki zasiłek solidarnościowy, jednak w perspektywie miałaby powrót do swojego miejsca pracy" - wyjaśniła minister. Jak dodała, rząd prawdopodobnie wkrótce będzie mógł przedstawić więcej szczegółów w tej sprawie.

>>> Czytaj też: Ile żłobków i przedszkoli realnie zacznie dziś działać? Wywiad z ministrem edukacji