Z raportu wynika, że w listopadzie zarejestrowano 5 010 elektryków, a diesli - 4 695. Cytowany w informacji dyrektor generalny Powerdot w Polsce Grigoriy Grigoriev podkreślił, że rok 2025 można uznać za przełomowy dla rynku aut elektrycznych w Polsce.
„Nigdy wcześniej nie obserwowaliśmy takiego wzrostu sprzedaży z miesiąca na miesiąc.W listopadzie elektryki wyprzedziły auta osobowe z silnikami wysokoprężnymi, a w styczniu rejestracje tych pierwszych były jeszcze pięć razy mniejsze niż diesli” – zauważył.
Hamulce dla rynku aut elektrycznych
Autorzy raportu zwrócili uwagę, że hamulcem dla rynku będzie zakończenie programu NaszEauto - według danych NFOŚiGW na koniec listopada br., z budżetu wynoszącego prawie 1,2 mld zł, wykorzystano już 62 proc. środków. Zdaniem autorów, zakończenie programu NaszeAuto, odbije się na sprzedaży elektryków w 2026 r., ponieważ koncerny motoryzacyjne nie będą w stanie tak bardzo obniżyć cen aut oraz kosztu finansowania, aby utrzymać raty za auta elektryczne na obecnym poziomie bez dotacji, wynoszącej 37 tys. zł brutto lub więcej.
Niższy koszt użytkowania elektryków
„Natomiast już w okresie 12-24 miesięcy, sprzedaż samochodów elektrycznych wróci na ścieżkę wzrostu, z dynamika porównywalną do obecnej. Przyczynią się do tego przede wszystkim przedsiębiorstwa. Firmy, które już mają w swojej flocie auta elektryczne, dostawcze czy osobowe, kupione dla celów testowych, zwykle decydują się na kolejne pojazdy, ponieważ doceniają niższy koszt użytkowania elektryków. Nie chcą też marnować czasu i wysiłku, jaki zainwestowały w zrozumienie elektromobilności i optymalizację związanych z nią procesów. Ważnym celem, jaki muszą osiągnąć jest ponadto redukcja śladu węglowego” - ocenili.
Rośnie sieć stacji ładowania
Zauważono, że czynnikiem, który pozytywnie wpływa na rozwój rynku aut elektrycznych jest też rosnącą sieć stacji ładowania. Według pomiarów wykonanych przez Powerdot, 2 152 metry dzielą średnio w Polsce najbliżej sąsiadujące ze sobą stacje ładowania aut elektrycznych. W ciągu 16 miesięcy odległość ta zmniejszyła się o ponad kilometr, tj. o 34 proc. Średni dystans dzielący najbliżej sąsiadujące ze sobą stacje szybkiego ładowania, o mocy 50 kW lub większej, wynosi natomiast 3 344 metry. Odległość ta zmniejszyła się w ciągu 16 miesięcy o 2,8 km, czyli o 46 proc.
KE luzuje wymogi przejścia na zeroemisyjność branży motoryzacyjnej
W raporcie zwrócono też uwagę na wtorkową decyzję Komisji Europejskiej, zakładającą wydłużenie okresu dochodzenia przemysłu motoryzacyjnego do pełnej zeroemisyjności. Zgodnie z propozycją do 2035 r. emisja CO2 ma zmniejszyć się nie o 100 proc., ale o 90 proc. względem 2021 r., natomiast sprzedaż samochodów emitujących spaliny (w ramach 10-proc. limitu), będzie obwarowana dodatkowymi warunkami. Poluzowane zostały też wymogi dochodzenia do finalnej redukcji w latach poprzedzających rok 2035.
„Trudno dziś dokładnie ocenić, jak koncerny motoryzacyjne przełożą te zmiany na strukturę produkcji aut do i po 2035 r. Jednak sygnał z KE, że z jednej strony wymogi zostają poluzowane, a z drugiej, że decyzje władz UE nie są ostateczne i mogą się zmieniać pod wpływem nacisków, spowodują prawdopodobnie ograniczenie presji na sprzedaż aut elektrycznych, która w tym roku była bardzo silna np. w Polsce. W efekcie mniej będzie sytuacji, w których diler musi za wszelką cenę oczyścić plac z pojazdów elektrycznych i gotowy jest na bardzo duże ustępstwa względem nabywcy” – ocenił Grigoriev.
Powerdot to pochodząca z Portugalii firma będąca operatorem 9 tys. i realizująca 6 tys. kolejnych punktów ładowania w Portugalii, Hiszpanii, Francji, Belgii, Luksemburgu i w Polsce.