Prezydent zapytany przez dziennikarzy o istnienie taśm zawierających zapis rozmów pomiędzy nim a byłym dyrektorem FBI odparł: "powiem wam wszystko o tym w najbliższej przyszłości". Dopytywany, czy sygnalizuje tym samym, że taśmy istnieją, dodał: "Ja nic nie sugeruję. Wszystko powiem niedługo".

Trump zaapelował do przedstawicieli prasy, by nie spodziewali się za wiele i nie wyciągali pochopnych wniosków.

Prezydent poinformował również, że jest na "100 proc. chętny", by zeznawać pod przysięgą i potwierdzić, że nigdy nie powiedział Comeyowi, że "ma nadzieję", iż FBI zakończy dochodzenie w sprawie jego byłego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Michaela Flynna.

Dodał też, że nie prosił Comeya o zapewnienia co do jego lojalności i że chciałby przedstawić swoją wersję wydarzeń Robertowi Muellerowi, który nadzoruje śledztwa FBI.

Reklama

Z Waszyngtonu Joanna Korycińska (PAP)