Jak poinformował w poniedziałek ok. godz. 18. z-ca dyr. Rządowego Centrum Bezpieczeństwa Grzegorz Świszcz, wskutek sytuacji pogodowej, "bez prądu pozostaje 295 tys. odbiorców".

Jak wyliczył, w województwie mazowieckim jest to - 71 tys. odbiorców, wielkopolskim - 64 tys., łódzkim - 55 tys., lubelskim - 37 tys., śląskim - 15 tys., zachodniopomorskim - 23 tys., dolnośląskim - 14,2 tys., kujawsko-pomorskim - 5,4 tys., małopolskim - 5,1 tys.

Wskazał również, że "od godz. 0.00 do 17.00 PSP odnotowała 4092 zgłoszenia dotyczące usuwania skutków zjawisk atmosferycznych". Jak dodał, "najwięcej w woj. wielkopolskim - 770, dolnośląskim - 514 i śląskim - 486. Uszkodzonych zostało 56 budynków. Najwięcej na Dolnym Śląsku - 20."

W niemal całym kraju obowiązują ostrzeżenia Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Dla ośmiu województw i wybrzeża IMGW wydał alerty drugiego stopnia, które obejmują Wielkopolskę, Łódzkie, Świętokrzyskie, Podkarpacie, Małopolskę, Śląsk, południowe i środkowe powiaty Mazowsza i Lubelskiego oraz północne powiaty Pomorskiego i Zachodniopomorskiego.

Reklama

Dla pozostałych regionów wydano alerty pierwszego stopnia, ale w przypadku Dolnego Śląska IMGW nie wyklucza podniesienia go do drugiego. Taka zmiana najprawdopodobniej może zajść na zachodzie i w centralnej części województwa. Ostrzeżenia nie obejmują już woj. lubuskiego.

>> Czytaj też: Deweloperzy też muszą być eko: pompy cieplne zamiast przyłączeń do sieci