W ocenie profesor Vandamme, dobrze, iż rząd wprowadził środki, które mają zatrzymać rozprzestrzenianie się wirusa, jak zamknięcie szkół czy restauracji.

„Wiemy już bardzo dużo o wirusie. Wiemy, że ludzie bez objawów mogą przenosić wirusa. Mamy również przybliżone pojęcie o liczbie osób zakażonych, ale z niewielkimi objawami lub bez objawów. Około połowy ludzi zakażonych wirusem nigdy nie zdaje sobie z tego sprawy” - powiedziała.

Belgijska telewizja VRT podkreśliła, że informacje z Chin i Włoch pokazują, iż objawy COVID-19 można złagodzić. Szczepionka jest już testowana. „To idzie do przodu niesamowicie szybko. Nie poszło tak szybko z żadną inną chorobą, a to daje nadzieję” - oświadczyła prof. Vandamme.

Jej zdaniem ważne są zarówno leki, jak i szczepionka. „Dzięki lekom możemy zmniejszyć śmiertelność. Dzięki szczepionce możemy walczyć z wirusem ” - wyjaśniła.

Reklama

Jej zdaniem szczyt zachorowań jest ciągle przed UE. „Chiny od samego początku podejmowały bardziej rygorystyczne środki i są już poza szczytem. Włochy czekały znacznie dłużej i są w trakcie. (...) Mam wrażenie, że Włochy właśnie osiągają szczyt zachorowań - powiedziała.

Profesor Vandamme uważa, że szczyt zostanie osiągnięty w Belgii w ciągu 10-14 dni.

„Zastosowane przez nas środki były wystarczające, ale nie były one rygorystycznie stosowane. Sądzę, że będziemy musieli trzymać się obecnych środków dłużej niż do 5 kwietnia” - zaznaczyła.

>>> Czytaj też: Przyrost zakażeń koronawirusem w Polsce [AKTUALNY WYKRES]