"Kluczową publikacją dziś będą dane z rynku pracy w Stanach Zjednoczonych. Do czasu ich ogłoszenia złoty będzie znajdował się pod wpływem zachowania giełd w Europie i USA" - powiedział ekonomista BZ WBK, Piotr Bielski. Na europejskich i amerykańskich rynkach akcji od wczoraj notowane są spadki w związku z gorszymi od oczekiwań odczytami ISM z sektora usług. Dlatego dziś inwestorzy mogą być ostrożniejsi.

Wczesnym rankiem złoty nieco się osłabiał, ale obecnie zyskuje nieco wobec głównych walut i do czasu publikacji danych z USA ta tendencja może się utrzymywać. Zdaniem ekonomisty BZ WBK nasza waluta będzie do tego czasu oscylować wokół poziomu 4,08-4,09. "Jeżeli liczba zatrudnionych będzie wyższa od oczekiwań, albo zgodna z nimi, inwestorzy mogą odebrać tę informację jako sygnał, że z gospodarką nie jest tak źle, a to z kolei może przełożyć się na wzrosty na giełdach. Na tej fali wzrostu apetytu na ryzyko złoty może się umacniać"- uważa Bielski.

W piątek, ok. godz. 9:40 za jedno euro inwestorzy płacili 4,09 zł, a za dolara 2,71 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,5068. W czwartek ok. godz. 16:50 za jedno euro płacono 4,10 zł, a za dolara 2,72 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,5072.