Immunolodzy oskarżają polityków o to, że w obliczu trzeciej fali koronawirusa nie przyspieszyli kampanii szczepień za pomocą prostych środków. "Często szczepimy tylko połową tego (szczepionek - PAP), co jest możliwe" - mówi Carsten Watzl.

Duże ilości dawek szczepionek nadal są odkładane z myślą o drugich szczepieniach. W międzyczasie oficjalne zalecenie dotyczące odstępu czasu pomiędzy podaniem pierwszej i drugiej dawki zostało wydłużone z 21 dni dla BioNTech i 28 dni dla Moderny do 42 dni. Dlatego bardzo pomocne byłoby teraz wg Watzla "zaszczepienie wszystkim, co jest" i przeprowadzenie drugiego szczepienia przy następnej dostawie szczepionek.

Również polityk socjaldemokratycznej partii SPD ds. zdrowia Karl Lauterbach wezwał w weekend do ponownego przemyślenia sprawy. Jeśli liczba przypadków nadal będzie rosła, należy (...) robić tylko wstępne szczepienia przez 12 tygodni. Miałoby to ogromny wpływ na liczbę zgonów, ponieważ pierwsze szczepienie prawie zawsze pozwala uniknąć śmierci na Covid 19. W ten sposób można by było zapobiec dużej części zgonów przy maksymalnym wykorzystaniu lekarzy ogólnych" - napisał Lauterbach na Twitterze.

Reklama

Z danych Instytutu im. Roberta Kocha wynika, że w Niemczech pierwszą dawkę szczepionki przeciw Covid-19 otrzymało dotąd 8,6 mln mieszkańców (10,3 proc. populacji), zaś obie - 3,8 mln (4,5 proc.)