"Trwa odpowiednia analiza. Siły powietrzne będą w maksymalny sposób sprzyjać (temu procesowi - PAP), będą zaangażowani specjaliści, jeśli będzie trzeba, i przekażemy pewne materiały" - powiedział rzecznik.

Jak dodał, "jest to rzeczywiście głośna sytuacja i to już nie pierwszy raz".

Przypomniał, że kilka tygodni temu doszło do "incydentu w Mołdawii". "Rosyjskie rakiety, które atakowały Ukrainę, leciały przez przestrzeń powietrzną suwerennej Mołdawii, były zestrzelone przez naszą obronę przeciwlotniczą po przeleceniu ukraińskiej granicy z Mołdawią i spadły na mołdawskim terytorium" - powiedział rzecznik.

Reklama

"Plus bezceremonialnie działają tam przy granicy rumuńskiej rosyjskie bezzałogowce. A to już kraj NATO, to już całkiem inne wyzwania i priorytety" - dodał.

Ihnat podkreślił, że Ukraina jedynie broni się przed rakietowymi uderzeniami rosyjskiej armii. 15 listopada w obwodzie lwowskim strącono 10 rakiet.