"Każde wezwanie do krótkiego, jednolitego lockdownu jest słuszne" - powiedziała Demmer w odpowiedzi na pytanie o stanowisko kanclerz. "Ważne byłoby również wspólne podejście ogólnokrajowe" - kontynuowała. "W tej chwili różnorodność przepisów, które zostały przyjęte, nie przyczynia się do bezpieczeństwa i akceptacji" - stwierdziła.

Dane dotyczące infekcji nie są wiarygodne ze względu na święta wielkanocne, rośnie jednak liczba zajętych łóżek na oddziałach intensywnej terapii. "Potrzebujemy stabilnej zachorowalności poniżej 100" - powiedziała Demmer, odnosząc się do liczby przypadków w ciągu siedmiu dni na 100 tys. mieszkańców. Dla wczesnych konsultacji premierów krajów związkowych z kanclerz, co sugerował lider CDU Armin Laschet, nie ma obecnie, jej zdaniem, dostatecznego poparcia. Kolejne konsultacje kanclerz z szefami krajów związkowych zaplanowane są na poniedziałek.

Również minister zdrowia Jens Spahn wezwał rząd federalny i wszystkie kraje związkowe do podjęcia jednolitych działań przeciwko pandemii koronawirusa. Nie jest ważne, w jaki sposób zostanie to osiągnięte, "decydujące jest to, żeby tak się stało" - mówił polityk w telewizji ARD.

Reklama

Rząd federalny i rządy krajów związkowych różnią się w kwestii środków, jakie należy podejmować w walce z pandemią koronawirusa. Kanclerz Merkel opowiada się za surowszymi ograniczeniami, szefowie niektórych landów nie są do tego przekonani.