Dystrybutorzy paliw - duzi detaliści, sieci i stacje niezależne – będą mogli sprzedawać paliwo ze stratą. Celem ministerstwa gospodarki, które zaproponowało takie rozwiązanie, jest zapewnienie „tańszych paliw we Francji” – podkreślił minister Le Maire. W ciągu dwóch miesięcy cena oleju napędowego wzrosła we Francji o 22 centy, osiągając 1,95 euro za litr, a cena benzyny o 12,6 centa w tym samym okresie.

Le Maire zapewnił, że francuski koncern petrochemiczny Total zamroził ceny na poziomie 1,99 euro za litr paliwa. „Wszyscy muszą się zaangażować w walkę z inflacją” – dodał minister, który z zadowoleniem przyjął także zobowiązania dystrybutorów „zablokowania cen na 5 tys. produktów”.

„Wyjdziemy z tej bardzo brutalnej inflacji” – podkreślił Le Maire, zapewniając, że chce osiągnąć „inflację na poziomie 2 proc. w 2024 roku”. „Nie chcę ani jednego dnia utraty siły nabywczej” – dodał. Do tej pory dumping był zakazany we Francji. Ustawa wzmocni na rynku duże koncerny oraz stacje przy supermarketach – ocenia dziennik „Le Parisien”. Projekt ustawy ma być procedowany przez parlament w październiku – informuje AFP.

Reklama

Z Paryża Katarzyna Stańko