Szef rządu w Madrycie po 10 dniach milczenia spotkał się z dziennikarzami po zakończeniu hiszpańsko-polskiego szczytu w którym uczestniczył m.in. Donald Tusk.

Żadna dotychczasowa wizyta polskiego premiera nie wywołała w Hiszpanii takiego zainteresowania. O spotkaniu Rajoya z Donaldem Tuskiem informowały wszystkie dzienniki i stacje telewizyjne. Południowe programy pokazały spacer obu polityków po ogrodach Pałacu Moncloa, siedzibie rządu, a konferencja po zakończeniu szczytu była emitowana nawet przez regionalne stacje.

Jak to określił jeden z komentatorów,„dzięki premierowi Tuskowi, Rajoy musiał wypowiedzieć się na temat żądania opozycji aby opuścił urząd”.

„Wypełnię misję powierzoną mi przez hiszpańskie społeczeństwo i będę bronił stabilności politycznej kraju.” - zapewnił premier Hiszpanii.

Reklama

W tym samym czasie, były skarbnik jego partii, Luis Barcenas, przekazał sędziemu dokumenty mające świadczyć, że ugrupowanie przez lata łamało prawo, a nielegalną pensję dostawał również Rajoy. Teraz, jego dymisji, domagają się również koledzy z partii.