„Stawka jest coraz wyższa. Istnieje potencjalne niebezpieczeństwo katastrofy humanitarnej i ekologicznej” – powiedział w piątek na briefingu prasowym w Awdijiwce.

Dostawy ciepła i prądu zostały przerwane po zniszczeniu linii energetycznych, przekazujących prąd do miejscowych zakładów koksowniczych, które są jednocześnie ciepłownią miasta. Z powodu braku energii elektrycznej nie działa też stacja uzdatniania wody. Walki, które toczą się w tzw. strefie przemysłowej Awdijiwki, nie pozwalają ekipom remontowym na naprawę ostrzelanej infrastruktury.

Hug podkreślił, że walki są bardzo intensywne. „Liczba odnotowywanych przez nas każdego dnia przypadków naruszeń ustaleń o zawieszeniu broni sięga tysięcy. Tylko we wtorek zarejestrowaliśmy ich ponad 11 tysięcy. Te wskaźniki są bezprecedensowe” – powiedział.

Podkreślił także, że misja OBWE jest szczególnie zaniepokojona stosowaniem przez strony konfliktu systemów rakietowych, do czego dochodzi nie tylko na linii między Awdijiwką a Donieckiem, ale i na innych odcinkach frontu w Donbasie.

Reklama

Zdaniem Huga najnowsze zaostrzenie konfliktu między ukraińskimi siłami rządowymi a prorosyjskimi separatystami „nie było spontaniczne”, a decyzje w tej sprawie podejmowane były „świadomie”.

„Zanim sytuacja całkowicie wymknie się spod kontroli, zanim zostanie w to zaangażowanych jeszcze więcej ludzi i jeszcze więcej zginie, zniszczonych zostanie więcej domów i zacznie się prawdziwa katastrofa humanitarna i ekologiczna, ci ludzie powinni całkowicie zmienić kurs” – powiedział, nie wyjaśniając, kogo dokładnie ma na myśli.

Specjalna Misja Monitoringowa OBWE na Ukrainie zaczęła działać w 2014 roku, kiedy rozpoczął się konflikt między separatystami a władzami w Kijowie. W misji pracuje 724 obserwatorów.

Z Kijowa Jarosław Junko