Projekt autorstwa Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej, w którego skład wchodzi m.in. NSZZ "Solidarność", organizacje społeczne, katolickie, pracownicze i pracodawców, zakłada wprowadzenie zakazu handlu w niedzielę w większości placówek handlowych, z odstępstwami. Miałyby one dotyczyć niedziel przedświątecznych, a także sklepów, gdzie handel prowadzi wyłącznie przedsiębiorca prowadzący indywidualną działalność gospodarczą (z wyłączeniem franczyzobiorców i ajentów), stacji benzynowych (z pewnymi obostrzeniami), sklepików z pamiątkami i dewocjonaliami, piekarni zlokalizowanych przy zakładach produkcyjnych prowadzących sprzedaż własnych produktów do godz. 13.

"Myśmy jako komitet, który przygotował tą inicjatywę obywatelską, zrobili to, co do nas należy: przygotowaliśmy projekt ustawy, zebraliśmy prawie pół miliona podpisów, złożyliśmy ten projekt w Sejmie. Bardzo długo rząd przygotowywał swoją opinię. Teraz ten projekt jest w parlamencie. Wiem, że zmienił się przewodniczący podkomisji, bo poseł Jan Mosiński przeszedł do komisji reprywatyzacyjnej i tej komisji będzie przewodniczył przewodniczący Śniadek. Mam nadzieję, że te prace posuną się bardzo szybko do przodu, bo nasza cierpliwość też się powoli kończy" - mówił w TVP Info Duda.

Na uwagę dziennikarza, że nowe przepisy nie zaczną obowiązywać w tym roku, szef Solidarności wyraził nadzieję, że wejdą w życie do grudnia. Solidarność chce, żeby w ustawie było zapisane, że w Wielkie Soboty i w Wigilię pracownicy pracują do godziny 14.

"To jest dla nas też bardzo ważne. Dlatego jesteśmy tym zaniepokojeni, mówiąc najdelikatniej. Dlatego pojutrze jest posiedzenie komisji krajowej i też będziemy się zastanawiać, jak do tego problemu podejść. My nie odpuścimy. Dla nas jest najważniejsze dzisiaj to, co jest w projekcie: 4 wolne niedziele. To PiS obiecał w kampanii wyborczej i z tego się powinien wywiązać". (PAP)

Reklama