We wtorek upływa termin składania ofert na śmigłowce dla wojska. Pierwotnie kierownictwo resortu obrony wyznaczyło termin na koniec listopada.
Ze względu na prośby dwóch oferentów wydłużono ten czas - tłumaczy wiceszef MON Czesław Mroczek. Minister powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że liczy na trzy oferty, z których w przyszłym roku będzie można wyłonić jednego dostawcę 70 śmigłowców dla Sił Zbrojnych.

>>> Czytaj też: Misja europejskiej sondy Rosetta - wydarzenie 2014 r. "Na komecie nie wylądował jeszcze nikt"

O wydłużenie terminu składania ofert w przetargu wnioskował między innymi producent Black Hawk'ów. Pod koniec października firma ogłosiła, że jeśli rząd polski nie zmieni wymagań, to wycofa się z walki o dostawę śmigłowców.

Kilka tygodni później Sikorsky Aircraft Corporation zdecydowała jednak, że wystartuje w przetargu, ale potrzebuje więcej czasu na przygotowanie oferty. Z podobna prośbą do MON wystąpili też Francuzi, którzy również walczą o kontrakt.

Reklama

Ministerstwo obrony zdecydowało się na zakup nowych helikopterów, ponieważ obecnie używany sprzęt powoli będzie "schodził" z wyposażenia wojska. Większość z używanych w tej chwili śmigłowców to maszyny kupione jeszcze od byłego ZSRR.

>>> Czytaj też: Polska do 2020 roku będzie korzystać z własnych satelitów. To rewolucja dla wojska i przemysłu