Posłowie zabrali głos podczas posiedzenia sejmowej Komisja Spraw Wewnętrznych i Administracji, która zajmuje się wnioskiem Koalicji Obywatelskiej o odwołanie wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego. Debata plenarna w Sejmie i głosowanie w tej sprawie odbędzie się w środę wieczorem. Ze strony rządu udział w posiedzeniu komisji bierze sekretarz stanu w KPRM Zbigniew Hoffmann.

Szłapka, który przedstawił uzasadnienie wniosku KO stwierdził, że debata na temat odwołania Kaczyńskiego jest debatą o rządach PiS i udziale Kaczyńskiego w życiu publicznym.

"Wszyscy szczyciliście się tym, że Jarosław Kaczyński jest liderem waszego środowiska i to on podejmuje wszystkie decyzje" - zwrócił się do polityków PiS Szłapka. "I to on za te wszystkie decyzje, które zostały podjęte przez rządy PiS powinien ponosić i będzie ponosił odpowiedzialność" - dodał poseł.

Wskazał m.in. na działania służb specjalnych i agenta Tomasza K., który został później posłem PiS, upolitycznienie TVP, ataki na uchodźców i osoby homoseksualne.

Reklama

"To pan nazywał swoich przeciwników politycznych +mordami zdradzieckimi+, +elementem animalnym+, hołotą, +ludźmi specjalnej troski+" - mówił Szłapka zwracając się nieobecnego na posiedzeniu komisji Kaczyńskiego. "To pan doprowadził do bardzo głębokiej polaryzacji społeczeństwa" - dodał poseł.

Według niego Kaczyński stawia się ponad prawem i niszczy państwowe instytucje. Poseł KO stwierdził, że Kaczyński postanowił wejść do rządu, by zapanować nad skłóconymi premierem Mateuszem Morawieckim i ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą, by ten "nie upokarzał na każdym kroku" Morawieckiego. Ocenił też, że wejście Kaczyńskiego do rządu czyni go formalnie odpowiedzialnym za sytuację w Polsce.

"Ale absolutnie najpoważniejszym oskarżeniem, które wobec pana formułuję, to to, co wydarzyło się po 22 października 2020 r. To pan sprowokował i zadecydował o tym, że Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej orzekł pseudowyrok dot. aborcji" - powiedział Szłapka. Jak dodał, nieakceptowalne jest to, że Kaczyński zamiast zajmować się nadzorowaniem policji, wezwał "swoich funkcjonariuszy" do wyjścia na ulicę i "zastępowania policji".

"Miarą odpowiedzialności człowieka jest to, czy potrafi przewidywać skutek swoich słów. Słowa wicepremiera ds. bezpieczeństwa mają bardzo dużą wagę, ktoś taki musi przewidywać skutki" - mówił Szłapka. Jego zdaniem, Kaczyński ponosi odpowiedzialność za negatywne skutki manifestacji kobiet i Marszu Niepodległości.

Szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski podkreślił, że w demokracji to państwo i jego aparat ma monopol na użycie siły.

"Jarosław Kaczyński, wicepremier i przewodniczący Komitetu ds. Bezpieczeństwa nawoływał nie raz wprost do dobrej organizacji państwa. Czy ta dobra organizacja państwa to formułowanie oddolnych bojówek? Czy ta dobra organizacja państwa to namawianie do tego, żeby powstawały grupy, które będą urządzały samosądy? Czy ta dobra organizacja państwa to to, że 11 listopada na ulice w marszach nie wychodzą matki, ojcowie i dzieci, tylko marsz stał się schowanym w tłumie ekstremistów prawicowych hołdem Polsce faszyzującej?" - pytał poseł Lewicy. Jak dodał, to nie zarzut, tylko "przedstawienie stanu faktycznego".

Według niego "Jarosław Kaczyński w ostatnich tygodniach, a już na pewno po nominacji na wicepremiera udowodnił, że więcej jest w nim nienawiści, niż chęci budowania współpracy". "To osoba, która szuka wrogów i na ulicy, i w Sejmie" - ocenił Gawkowski.

Szef klubu lewicy zarzucił też Kaczyńskiemu, że "stoi ponad prawem". "Symbolem pana władzy, panie premierze, stała się niestety pałka teleskopowa. Po 1989 r. żadna władza nie brała w rękę pałki po to, żeby prostować kręgosłup ludziom wychodzącym na ulicę. Władza PiS, którego pan jest prezesem i wicepremierem tego rządu, wzięła pałkę w rękę i niestety u cały czas ją trzyma" - stwierdził Gawkowski.

Jego zdaniem "odpowiedzialność karna Jarosława Kaczyńskiego to nie jest pieśń przyszłości, to jest kwestia czasu". "Za czyny, których dzisiaj nie rozliczymy w parlamencie, bo nie mamy większości, ale rozliczy was wyborca" - dodał polityk Lewicy.