„Przy założeniach do budżetu na 2023 r. bazujemy na danych z kwietniowej aktualizacji programu konwergencji, ale już widzimy, że będziemy te dane aktualizować. Nie będziemy robić tego w oparciu o prognozy jednej instytucji, czyli NBP. Dzisiaj ukazała się prognoza Komisji Europejskiej, tam są inne wartości (...). Będziemy czekać na prognozy innych ważnych instytucji, w tym MFW, i będziemy w oparciu o nie aktualizować nasze prognozy. Przedstawimy je na początku sierpnia” - zapowiedziała w czwartek w Polsat News minister finansów Magdalena Rzeczkowska.

Nowe prognozy inflacji

Według ogłoszonych w czerwcu założeń do budżetu na 2023 r. inflacja w 2022 r. miała wynieść średnio 9,1 proc., a w przyszłym roku obniżyć się do 7,8 proc. Z kolei według opublikowanych w czwartek prognoz Komisji Europejskiej inflacja w bieżącym roku wyniesie 12,2 proc., a w 2023 r. 9 proc. Jak zwróciła uwagę minister finansów, te dane są inne niż opublikowane przez NBP.

„Będziemy się przyglądać i aktualizować prognozy Ministerstwa Finansów. Ale trzeba liczyć, że odczyty inflacji będą nieco wyższe, a wzrost PKB nieco spowolni” – powiedziała Rzeczkowska.

Reklama

Według centralnej ścieżki inflacji w opublikowanej w tym tygodniu lipcowej projekcji NBP wskaźnik wzrostu cen w 2022 r. ma wynieść 14,2 proc. a w 2023 – 12,3 proc.

Założenia do projektu budżetu na 2023 r. bez KPO

Minister finansów powiedziała także, że w założeniach do projektu budżetu na 2023 r. nie uwzględniono Krajowego Programu Odbudowy.

„Nie mogliśmy ich uwzględnić, ponieważ KPO zostało zatwierdzone w czerwcu na radzie Ecofin. Natomiast w ustawie budżetowej, którą będziemy przedstawiać w oparciu o aktualną sytuację, będziemy te środki uwzględniać w budżecie” – wyjaśniła Rzeczkowska.

Dodała, że rząd pracuje nad podniesieniem wskaźnika waloryzacji płac w sferze budżetowej, który według założeń wynosił 7,8 proc. (PAP)

autor: Marek Siudaj