Minister zapewnił, że nie wprowadzi ustawowego zakazu używania telefonów w szkołach. "Ja nie jestem dyrektorem ani nauczycielem. Wbrew temu co się sądzi, ja nie rządzę każdą jedną szkołą, nie ideologizuję szkół i nie wprowadzam tam nakazów i zakazów – od tego jest dyrekcja, aby dbać o kwestie porządkowe" – powiedział.

Władza każdej szkoły może podjąć taką decyzję

"Dzisiejsze przepisy pozwalają władzy każdej szkoły na podjęcie decyzji o zakazie używania smartfonów na lekcjach i na przerwach" – przypomniał. Podkreślił, że wiele szkół wprowadziło taki zakaz, a ministerstwo zachęca do tego działania. Jak ocenił, w polskich szkołach mamy odpowiedzialnych dyrektorów, rodziców i to oni powinni ten zakaz wprowadzać, bo mają takie uprawnienia wynikające z ustawy.

Reklama

"Trzeba po prostu apelować do rodziców, którzy chcą takiego zakazu w swojej szkole – niech idą do dyrektora i o niego poproszą" – zaznaczył Czarnek. Podkreślił, że zakaz ten nie oznacza, że nie można przynosić smartfonów do szkoły, ale należy je zostawić np. w szafce. Zaznaczył, że zakaz dotyczy nie tylko lekcji, ale także przerw.

"Na przerwach jest czas na to, aby zawiązywać relacje rówieśnicze, budować wspólnotę, rozmawiać między sobą, a nie siedzieć z głową w komórce" – wskazał. Podczas rozmowy z ministrem Radio Zet przeprowadziło sondę wśród słuchaczy. Zapytano, czy uczniowie powinni mieć zakaz korzystania ze smartfonów w szkołach. "Tak" odpowiedziało 59 proc. słuchaczy, a "nie" – 49 proc.

Autorka: Delfina Al Shehabi