"Z rynku lokalnego płyną niestety impulsy negatywne (...) Kolejnym problemem jest brak danych na temat wysokości deficytu budżetowego. Na spadek notowań złotego nałożyło się także pogorszenie sentymentu globalnego. Para euro-złoty wraca do korelacji z rynkami bazowymi" - powiedział Andrzej Bowtruczuk z BRE Banku.

"W przyszłym tygodniu, jeśli sentyment się nie poprawi, spodziewamy się ataku na poziom 4,70/EUR" - dodał. Analitycy zwracają uwagę na dużą korelację polskiej waluty z innymi walutami regionu oraz notowaniami EUR/USD.

Zdaniem specjalistów, dane makro zdecydują o nastrojach na rynku obligacji. "Piątek był niespecjalnie aktywnym dniem. W porównaniu z czwartkowym zamknięciem zaobserwowaliśmy niewielki spadek rentowności. Jest to korekta ostatniego dnia tygodnia związana z zamykaniem krótkich pozycji. Opublikowane w piątek dane o inflacji nie dostarczyły wielu emocji. Niewielki wpływ na notowania miał także słabnący złoty" - ocenił Błażej Wajszczuk z Fortis Banku.

Analitycy spodziewają się, że w związku z poniedziałkowym świętem w Stanach Zjednoczonych, na początku przyszłego tygodnia rynek będzie mało aktywny.

Reklama

"Zmiany możemy się spodziewać dopiero po publikacji ważnych danych makroekonomicznych w dalszej części tygodnia. Wpływ na rynek obligacji będzie miał także organizowany przez Ministerstwo Finansów przetarg zamiany. W przypadku dużej podaży można się spodziewać dalszego wzrostu rentowności" - powiedział Wajszczuk.