"Musimy myśleć o środkach, które można podjąć, by takie incydenty nie zdarzyły się ponownie" - powiedział Griveaux w radiu Europe1, odnosząc się do sobotnich zamieszek w Paryżu.
Zapytany przez dziennikarza o ewentualne wprowadzenie stanu wyjątkowego rzecznik odparł, że jest to wśród rozważanych opcji.
Grupa młodych zamaskowanych mężczyzn, z których część trzymała metalowe pręty i siekiery, wywołała w sobotę rozruchy w Paryżu, gdzie tego dnia odbywała się manifestacja protestujących m.in. przeciw podwyżkom akcyzy na paliwo "żółtych kamizelek". Podpalonych zostało kilkanaście pojazdów oraz niektóre budynki, głównie w środkowej i zachodniej części miasta.
Według bilansu podanego w niedzielę przez paryską policję w sobotę w stolicy Francji rany odniosły 133 osoby, w tym 23 członków sił bezpieczeństwa, i dokonano ponad 400 zatrzymań. Jak ocenia agencja AP, były to największe od lat rozruchy w Paryżu.
Jeszcze w niedzielę prezydent Emmanuel Macron ma odbyć nadzwyczajne spotkanie z premierem Edouardem Philippe'em i ministrem spraw wewnętrznych Christophe'em Castanerem. Mają na nim rozmawiać o tym, jak uporać się z zamieszkami oraz jak rozpocząć dialog z nieustrukturyzowanym, spontanicznym protestacyjnym ruchem "żółtych kamizelek".
Demonstracje i blokady ruchu trwają od 17 listopada i szybko rozprzestrzeniają się po całym kraju, głównie dzięki mediom społecznościowym. "Żółte kamizelki" wyrażają swój sprzeciw m.in. wobec podwyżek podatków od paliwa, które wprowadzane są w ramach rządowej polityki transformacji energetycznej kraju.
Francuskie władze poinformowały, że pod demonstracje w Paryżu podłączają się grupy "chuliganów" z lewicowych i prawicowych ruchów skrajnych. Szef MSW oświadczył, że większość zatrzymanych stanowią zwykli demonstranci "podpuszczeni" przez chuliganów.
Komentując sobotnie wydarzenia w Paryżu, prezydent Macron podkreślił, że "będzie zawsze szanować opozycję, ale nigdy nie zaakceptuje przemocy". Wcześniej w tym tygodniu prezydent ogłosił chęć dostosowania podatków od paliwa do wahań cen surowca i zapowiedział obszerne konsultacje w sprawie polityki energetycznej i środowiskowej.
W niedzielę w telewizji BFMTV Castaner ponownie podkreślił, że rząd nie ma zamiaru zmieniać kierunku swojej polityki. "Od 30 lat kierunek się zmienia co 18 miesięcy. Gdybyśmy nie zmieniali tego kierunku co 18 miesięcy od 30 lat, kraj byłby w lepszej kondycji" - mówił szef MSW. Ponownie podkreślił, że rząd jest gotowy na rozmowy z przedstawicielami protestujących.
>>> Czytaj też: Popiera go 85 proc. Francuzów. Czym jest protest "żółtych kamizelek"?
baba ze wsi(2018-12-02 10:41) Zgłoś naruszenie 232
Stan wojenny to ograniczenie wszelkich wolności - to w czystej postaci faszyzm. Macron, nie idż tą drogą ! Francjo bierz przykład z Polski - mamy demokrację w czystej postaci !!
Pokaż odpowiedzi (1)Odpowiedzhmm(2018-12-02 11:26) Zgłoś naruszenie 38
Czystej, nie powiedział bym, rejestrowanie komórek, gps, rodo ...
barry(2018-12-02 10:59) Zgłoś naruszenie 180
Stan wyjątkowy z powodu podwyżek cen? Toż to u nas było w 1976 r ( tzw wypadki radomskie). No ale Macron nie uczył się historii Polski to tego nie wie. Wydarzenia paryskie to rachunek za długoterminowo obłędną politykę w zakresie " CO2". Kolejne rachunki są w drodze.
Odpowiedzgosciu(2018-12-02 11:19) Zgłoś naruszenie 150
Stan wojenny? A moze przydalo by sie zglosznie na francje w sprawie naruszania wolnosci obywatelskiej I co za tym idzie prawozadnosci
OdpowiedzPolak(2018-12-02 13:12) Zgłoś naruszenie 131
Konieczna jest debata o praworządności we Francji. Eurodeputowani totalnej do roboty. Pokażcie co POtraficie
OdpowiedzAdams(2018-12-02 14:01) Zgłoś naruszenie 31
Czyżby przepowiednia 3 wojny zaczęła się spełniać?! "Paryż będzie płonął"
OdpowiedzNewsroom(2018-12-02 17:49) Zgłoś naruszenie 30
Gdzie Komisja Wenecka !? Co z Kozlowska i Kramkiem ?
OdpowiedzPowaga(2018-12-02 11:43) Zgłoś naruszenie 20
No śmiechłem, stanu wojennego, kto takie bzdury pisze?
Odpowiedzsid(2018-12-02 21:58) Zgłoś naruszenie 20
banki i korporacje niszczą klasę średnią
Odpowiedz