Na GPW przecena spółek surowcowych

Dzisiejsza sesja zaczęła się od niewielkiego wzrostu cen. Indeks największych spółek zwyżkował o prawie 0,6 proc., a WIG zyskiwał 0,4 proc. Dobry start zapewniła 2 proc. zwyżka notowań walorów KGHM. Szybko jednak doszło do pogorszenia się nastrojów. Spadki nie były jednak duże i do południa wskaźniki tylko nieznacznie oddaliły się od wczorajszego zamknięcia.

Słabo wypadały oba nasze koncerny paliwowe, tracąc po ponad 2 proc. O niemal 4 proc. spadał kurs papierów PGNiG. Neutralnie zachowywały się akcje największych banków, jedynie BRE zniżkował o prawie 3 proc. Poważniejsze osłabienie
przyszło tuż przed południem. WIG20 zniżkował o 1,3 proc., schodząc do poziomu lekko poniżej 1950 punktów. Powiększyła się skala spadków Lotosu i PKN, na głębszy minus zeszły papiery Telekomunikacji Polskiej, prawie 1,5 proc. traciły akcje KGHM., nieznacznie zniżkowały walory PKO i Pekao.

Im bliżej końca sesji, tym spadki firm surowcowych nabierały wręcz dramatycznego tempa. Papiery PKN traciły ponad 8 proc., Lotosu ponad 6 proc. Akcje KGHM zniżkowały o 4 proc. Powiększyła się skala przeceny papierów banków. Na zamknięciu indeks największych firm stracił 2,65 proc., WIG zniżkował o 2,09 proc., a wskaźniki małych i średnich firm spadły po około 1 proc. Obroty wyniosły 1,9 mld zł i były najwyższe od połowy kwietnia.

Reklama

Giełdy zagraniczne

Wtorkowa sesja przyniosła kontynuację przeceny na amerykańskiej giełdzie. Indeksy straciły po około 1 proc., jednak obraz rynku uległ znacznemu pogorszeniu. Po kilkutygodniowej konsolidacji mamy wyjście z niej dołem, a to nie wróży najlepiej. Być
może dziś zobaczymy próbę powrotu wskaźników na wyższe poziomy, ale to będzie zależeć od sygnałów płynących z gospodarki i ich interpretacji przez inwestorów. Dziś na ten temat wypowiadał się Ben Bernanke, szef Fed.

Na giełdach azjatyckich było nieco spokojniej. Przeważały spadki indeksów, ale ich skala nie była zbyt duża i w większości przypadków nie przekraczała 1 proc. O 1 proc. zwyżkowały chiński Shanghai B-Share, a japoński Nikkei zyskał 0,9 proc.

W Europie dzień zaczął się od niewielkiej zniżki na głównych parkietach. Wkrótce jednak jej skala zwiększyła się. Jeszcze przed południem indeks giełdy londyńskiej tracił 1 proc., niemiecki DAX zniżkował o 0,6 proc., a paryski CAC40 spadał o około 1 proc. Spadki były niemal powszechne. Ich liderami były giełdy w Moskwie (spadek o 2,5 proc.) i Bukareszcie (zniżka o 2,3 proc.). Na tym tle wyjątkiem był wskaźnik giełdy tureckiej, który zyskiwał około 0,2 proc. Po południu skala zniżki jeszcze się zwiększyła. Wskaźniki w Moskwie i Bukareszcie traciły po 3-4 proc., Londyn zniżkował o ponad 2 proc., a DAX i CAC
traciły po około 1,4 proc.



Pachnie większą korektą

Przecena na rynku akcji przybiera na sile. Techniczny obraz indeksów staje się coraz bardziej niepokojący. Zagrożenie załamania się tendencji wzrostowej nie jest jeszcze ewidentne, ale większą korektą pachnie coraz bardziej. Spadkom towarzyszą rosnące obroty. Piątkowy termin wygasania kontraktów terminowych sprawia, że nastroje inwestorów robią się coraz bardziej nerwowe. Wiele zależeć będzie od sytuacji na Wall Street, ale dzisiejsze spadki pod koniec dnia nie wróżą najlepiej na najbliższą przyszłość.