To pierwszy w Irlandii bardziej znaczący protest przeciwko wprowadzonym restrykcjom. Zorganizowały go grupy Yellow Vests Ireland, nawiązujące nazwą do francuskiego ruchu żółtych kamizelek, oraz Health Freedom Ireland.

Uczestnicy protestu, podczas którego nie zachowywano zasad dystansu społecznego, a większość osób nie zasłaniała twarzy, przekonywali, że wprowadzone przez rząd restrykcje są niekonstytucyjne i niepotrzebne oraz że nie ma dowodów na to, by zasłanianie twarzy zmniejszało rozprzestrzenianie się wirusa. W trakcie demonstracji doszło do niewielkich przepychanek z policją, ale ogólnie przebiegła ona spokojnie.

Tymczasem irlandzkie ministerstwo zdrowia podało w sobotę, że w ciągu ostatniej doby z powodu Covid-19 zmarły dwie osoby, zaś zakażenie koronawirusem wykryto u 156. W efekcie liczba ofiar śmiertelnych epidemii wzrosła do 1777, zaś potwierdzonych zakażeń – do 27 908.

W ostatnich kilkunastu dniach dobowa liczba zgonów najczęściej wahała się w przedziale od zera do dwóch, natomiast niepokojące są dane o nowych zakażeniach, bo jest to już czwarty dzień w ciągu ostatnich ośmiu, gdy ich liczba jest znacząco wyższa niż 100. Jeszcze w pierwszej połowie lipca średnia dobowa nie przekraczała 20.

Reklama

W związku z rosnąca liczbą infekcji we wtorek irlandzki rząd przywrócił część restrykcji, które wcześniej zostały zniesione. Zmniejszono maksymalną wielkość zgromadzeń: na otwartym powietrzu - z 200 osób do 15, zaś w zamkniętych pomieszczeniach - z 50 do sześciu, choć wyłączone są z tego sklepy, restauracje, obrzędy religijne i śluby. Zalecono unikanie transportu publicznego, zaś pracodawcy powinni umożliwić pracę zdalną, jeśli jest to możliwe. Osobom powyżej 70. roku życia zalecono ograniczenie kontaktów do możliwie wąskiego grona osób.