Ogłaszając strajk, lider związku Claus Weselsky "zwiększa tempo sporu płacowego po pierwszej rundzie negocjacji" - zauważa portal tagesschau.de.

Członek zarządu Deutsche Bahn ds. personalnych Martin Seiler ostro skrytykował posunięcie związku. Powiedział, że strajk ostrzegawczy jest "całkowicie niepotrzebny".

Negocjacje płacowe z Deutsche Bahn

Reklama

W negocjacjach płacowych z Deutsche Bahn, GDL domaga się między innymi podwyżki o 555 euro miesięcznie dla pracowników i premii kompensacyjnej z tytułu inflacji w wysokości do 3000 euro.

Weselsky przywiązuje również szczególną wagę do skrócenia czasu pracy z 38 do 35 godzin z zachowaniem pełnego wynagrodzenia. Deutsche Bahn nie wierzy, że redukcja godzin pracy jest wykonalna i jak dotąd odmówiły negocjacji w tej sprawie - podkreśla tagesschau.de.

W pierwszej rundzie negocjacji DB zaproponowała jedenastoprocentową podwyżkę wynagrodzenia na okres 32 miesięcy. Wyrażono również gotowość zapłacenia premii z tytułu inflacji.

Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)